15 maja 2019 roku rozpoczęła się nasza niezwykła piłkarska przygoda na Ukrainie. To co wydawało się niemożliwym do spełnienia marzeniem stało się naszą rzeczywistością. W tym wpisie znajdziecie odpowiedź jak do tego doszło i w jaki sposób przemyskie Orliki rozegrały turniej w najpiękniejszym nadmorskim kurorcie Europy wschodniej.
Refleksje
Palące słońce, ciepła bryza fal morza Czarnego i wielkie piłkarskie emocje. Wszystko to czekało na nas w majowe dni 2019 roku w Odessie. Zanim jednak tam się dostaliśmy, musieliśmy zmierzyć się z wieloma organizacyjnymi i logistycznymi problemami.
Pomysł
18 lutego w Barcelonie rozgrywamy mecz z najsłynniejszą piłkarską młodzieżową drużyną – barcelońską La Masią. Pomimo porażki stajemy się rozpoznawalnym młodzieżowym klubem na europejskiej mapie. Przygoda w Barcelonie uświadamia nam, że piłkarski świat nie jest dla nas wyzwaniem, lecz rywalem.
Orlik – więcej niż klub
Niemal od początku wiedzieliśmy, że Orlik to nie tylko klub, w którym dzieci mogą udoskonalać swoje umiejętności piłkarskie. Zawsze patrzyliśmy w przyszłość i chcieliśmy, by nasi zawodnicy mogli czerpać wiedzę nie tylko z krajowych, ale zagranicznych boisk. Po hiszpańskiej przygodzie przyszedł czas na kolejne wyzwanie. 28 lutego otrzymujemy zaproszenie do udziału w prestiżowym „Turnieju Trzech Mórz” rozgrywanym w Odessie. Jedyną wątpliwością pozostaje, jak tam się udać?
Wyjazd
Wielotygodniowe rozmowy i przekonywanie do projektu przynoszą skutki. Trenerzy oraz rodzice stają na wysokości zadania, a dzięki wsparciu sponsorów, zwłaszcza firmom HENSFORT oraz ZTD i Witoldowi Oleksowowi możemy przygotowywać się do wymarzonego wyjazdu.
-Orliki odzwierciedlają wszystko to czym kierują się sponsorujące go firmy – czyli ambicja, ciągłe poprawianie umiejętności oraz odważne konkurowanie na arenie międzynarodowej. Udział w turnieju Trzech Mórz pokazuje, że to co wspólnie robimy zostaje dostrzeżone w niemal każdym zakątku naszego kontynentu – tłumaczy Paweł Rząsa, szef projektu Lwowski Baciar oraz koordynator wyjazdu do Odessy.
15 maja 2019 UKS Orlik Przemyśl z przemyskiego dworca kolejowego wyrusza w 12 godzinną podróż do portu Odessa.
Możliwość rywalizowania w międzynarodowym gronie i tak pięknym mieście jak Odessa jest dla naszych chłopców fantastycznym wydarzeniem. Jesteśmy niezwykle dumni, że nasi przyjaciele, w szczególności firmy ZTD i HENSFORT, wspierają nas w tym przedsięwzięciu i stają się częścią Orlikowej rodziny – mówi Henryk Łaskarzewski, Prezes UKS Orlik Przemyśl.
Odessa
15 Maja rozpoczynamy rywalizację z najlepszymi drużynami z Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Białorusi i Azerbejdżanu. Po dwudniowej i wyczerpującej walce zdobywamy 4 miejsce, w półfinale ulegając późniejszemu zwycięzcy – Atletowi Kijów.
Pod względem sportowym, ani przez moment nie odstępowaliśmy od najlepszych drużyn Europy Wschodniej. Pomimo zajęcia czwartego miejsca, możemy z całą pewnością powiedzieć, że z Odessy wyjeżdżamy z niesamowitym bagażem doświadczeń, który zaowocuje w przyszłości. Orlik Przemyśl odbył wielogodzinną drogę, która stanie się wieloletnim piłkarskim wspomnieniem – mówi Przemysław Nowakowski, opiekun grupy Orlika podczas turnieju w Odessie.
Trzydniowy turniej w Odessie był dla nas niezwykłym przeżyciem. W sierpniu tego samego roku na nasze zaproszenie do Przemyśla na turniej „Twierdza Przemyśl” przyjechała drużyna Altetu Odessa. Zapewniamy, że to dopiero początek!
Za pomoc logistyczną i organizacyjną dziękujemy Lwowskiemu Baciarowi